Mleczna jaglanka creme brulee z owocami „Mleczne śniadanie na rozpoczęcie roku szkolnego”

with Brak komentarzy

Jaglankę przygotowywałam już na wiele sposobów. Była Jaglanka z mango , jaglanka kokosowa; był Czekoladowy bunyń jaglany , jaglany mus z bananami  i jeszcze kasza jaglana, jako dodatek występujący w wielu innych przepisach…

Dzisiaj w formie creme brulee, chociaż do oryginału, czyli kremu na bazie śmietanki, żółtek i wanilii bardzo dużo mu brakuje.

Kasza jaglana gotowana jest na mleku (przez co jest zdecydowanie mniej kaloryczna od oryginalnego deseru), bez dodatku cukru, podawana z owocami, które oprócz niewielkiej ilości cukru trzcinowego tworzącego charakterystyczną skorupkę na wierzchu dania, stanowią jedyny słodki dodatek…

Wierzcie mi, że naprawdę nie trzeba tej kaszy dosładzać. Owoce dajemy takie, jakie mamy dostępne o danej porze roku. Teraz może to być borówka, malina,  czy też słodkie jeżyny albo śliwki renklody… Potem banany, albo zapasy z zamrażalnika…

Dobrze uprażona kasza jaglana nie ma goryczki i zyskuje charakterystyczny orzechowy aromat, zwłaszcza wtedy, gdy niektóre jej ziarenka staną się brązowe, ale należy uważać, aby jej nie spalić, bo nie będzie się nadawała do użytku (stanie się gorzka).

Danie super dla dzieci na śniadanie, zwłaszcza tych, które na nie przepadają za mlekiem. To śniadanie wpasowuje się równie dobrze w kategorię deser, a wiadomo, że na słowo deser dzieci reagują entuzjazmem. Co więcej skorupka takie danie budzi zainteresowanie rówieśników, a jak coś budzi zainteresowanie kolegów, mojemu dziecku od razu wydaje się bardziej interesujące… Ciekawa zależność…

Creme brulee brzmi bardziej ezgotycznie niż jaglanka na mleku, więc dzieci chętnie spróbują tego dania. Poza tym mleko i przetwory mleczne to ważne elementy w diecie dzieci i młodzieży, ponieważ dzięki odpowiedniemu stosunkowi wapnia do fosforu w produktach mlecznych, to właśnie z nich wapń jest przyswajalny w największym stopniu.

Większość dzieciaków skusi też chrupiąca skorupka znajdująca się na wierzchu dania.

Spróbujcie, polecam… 

 

 Mleczna jaglanka creme brulee z owocami

 

 

 

1/2 szklanki kaszy jaglanej

1,5 szklanki mleka 3,2%

odrobina soli do smaku

 

dodatkowo:

6 łyżeczek cukru trzcinowego

250 g borówek amerykańskich lub innych drobnych owoców (np. malin)

 

 Kaszę wsypujemy do garnka, stawiamy na palniku i podgrzewamy do momentu, aż zacznie unosić się aromatyczny zapach. Mieszamy uważając, aby kasza się nie spaliła. Wlewamy całość mleka i gotujemy około 20 minut, często mieszając. Po ugotowaniu przykrywamy garnek pokrywką i odstawiamy do wystudzenia.

Do 6 kokilek wkładamy owoce, na wierzchu rozkładamy wystudzoną  kaszę jaglaną. Wierzch każdej kokilki posypujemy łyżeczką cukru trzcinowego, który karmelizujemy za pomocą specjalnego palnika do creme brulee lub wstawiając na chwilę do piekarnika pod mocno rozgrzany grill.

Podajemy natychmiast po skarmelizowaniu cukru.

Kaszkę z owocami, bez cukru, możemy przechować w lodówce, super smakuje, kiedy jest bardzo wystudzona.

Wystarczy przełożyć do odpowiedniego, zamykanego szczelnie pojemnika, skarmelizować cukier, zamknąć i dziecko spokojnie może zabrać takie danie do szkoły.

Skorupka powinna przetrwać około 2 godzin, jeśli jest zrobiona na zimnej kaszce, czyli koło 10.00, na drugie śniadanie będzie w sam raz.

 

 

 

 Smacznego 🙂

 

 

Follow aczp:

Pracuję, gotuję, bloguję i wychowuję dzieci...

Latest posts from