Muffiny marchewkowe

with Brak komentarzy

Ciasto marchewkowe jest moim ukochanym ciastem. Po pierwsze dlatego, że dodając różne dodatki, łatwo zmieniamy jego smak… Po drugie dlatego, że wystarczy położyć na wierzchu krem serowy i mamy „prawie tort”… Po trzecie dlatego, że zamiast w blaszce, możemy je upiec w papilotkach i mamy dla każdego małą babeczkę… A ostatnie i najważniejsze: moja Julia je uwielbia, a ponieważ niewiele jest smaków, które kocha, to ciasto stało sie moim numer jeden właśnie za sprawą mej córeczki. Oczywiście dodać tu należy, że dla Julki piekę specjalne muffinki „bez niczego”, ale właśnie muffiny mają to do siebie, że z jednej miski możemy mieć różne kompozycje smakowe…

Ciasto jest mięciutkie, pachnące piernikiem, pełne zdrowych bakalii, soczystego ananasa… Nie zdarzyło mi się jeszcze, aby komuś nie smakowało, a dzieci nader chętnie pomagają w jego przygotowaniu, podjadając przy tym, co tylko można…

 

 

 

 

 

 

Przepis to zlepek różnych przepisów istniejących w sieci, metodą prób i błędów dopracowany do naszych oczekiwań.

 Wciąż natomiast nie mogę osiągnąć idealnej masy serkowej, do posmarowania wierzchu. W pamięci mam tort marchewkowy przełozony masą serową, jedzony podczas pobytu w USA i moje kubki smakowe poszukują nieustannie właśnie tego smaku… Czy mi sie uda? Czas pokaże…

 

Muffiny marchewkowe

 

 

  •  4 jaja
  • 1,5 szklanki cukru
  • 1,25 szklanki oleju
  • 2 szklanki mąki
  • 2 szklanki tartej marchwii
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżka przyprawy do piernika
  • 100 g orzechów włoskich
  • 100 g suszonej żurawiny
  • 1/2 puszki ananasa (bez zalewy)

 

Jaja ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy olej i miksujemy. Wsypujemy mąkę wymieszaną z sodą, proszkiem do pieczenia oraz przyprawą do piernika, miksujemy. dodajemy startą marchew, suszoną żurawinę, posiekane orzechy włoskie oraz posiekanego ananasa. Całość mieszamy łyżką. Formę do muffinków wykładamy papilotkami, które napełniamy ciastem do 3/4 wysokości. Pieczemy w temp. 180 st.C około 25-30 minut. Przed wyjęciem możemy sprawdzić patyczkiem ,czy muffinki są upieczone. Patyczek powinien być suchy.

Zamiast muffinków, możemy zrobić ciasto. Wystarczy, że masę wylejemy na dużą blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wówczas pieczemy w tej samej temperaturze, ale około 50-60 minut. Dla pewności, sprawdzam patyczkiem ,czy ciasto jest już gotowe…

 

Smacznego 🙂

Follow aczp:

Pracuję, gotuję, bloguję i wychowuję dzieci...

Latest posts from